O gajowym Jerzyku 316
Gajowy Jerzyk spod wioski Krzywe,
ostatnio dni ma mało szczęśliwe.
Cały bowiem jest czerwony,
i chodzi jak pokrzywiony,
bo gdy szedł łąką wpadł na pokrzywę.
Gajowy Jerzyk ze wsi Piszczaty,
o oset potknął się raz kolczaty,
co rósł w jego ogrodzie
i to na samym przodzie.
Wygląda teraz jak jeż pyzaty.
Gajowy Jerzyk z miasta Peczora,
stwierdził, że zioła zebrać jest pora.
Pojechał na polanę,
napotkał walerianę.
Aromat poczuł- spał do wieczora.
Komentarze (19)
Wielka prawda, zwłaszcza w 2 pierwszych, bo i pokrzyw
i ostu u mnie dostatek, a oba w kontakcie niefajne:)
Fajne, z uśmiechem pozdrawiam serdecznie Maćku.
A ja lubię walerianę.
Bo koty lubię, a one ja.
A limeryki super.
Pozdrawiam serdecznie z uśmiechem. Miłego weekendu:)