O gajowym Jerzyku 347
Gajowy Jerzyk ze wsi Brzeziny,
zaprosił bliskich na urodziny.
Gości mu się zjechało,
a miejsca miał zbyt mało.
Poszedł więc pospać do... budy psiny.
Gajowy Jerzyk spod gminy Nakło,
kąpał się w wannie albowiem tak o-
krutnie się raz pobrudził,
bo w robocie się trudził.
Gdy się namydlił …wody mu brakło.
Gajowy Jerzyk pod wsią Dąbrową,
niemiłą bardzo miał on teściową.
Kiedy na drugie danie,
żonka robiła kanie,
z krowiaków… mama grzała grzybową.
Komentarze (22)
bardzo dziękuję wszystkim za miłe komentarze
No, ten podział na sylabę.
Cudny jest.
Lubię przygody Gajowego J. :)
W drugim przerzutnia cudeńko.
Zdrowia Maćku.
fajne limeryki,
pozdrawiam gorąco:)
o rety... ogniście wesoło i jak zawsze z
polotem:)pozdrawiam ciepło*
oj...chyba za dużo zgłosek w pierwszym wersie Michale
Errata: w mordę
Gajowy Jerzyk w Szekesfehervarze
Poznał dziewczynę cudo - jak z marzeń.
- I love you, mała!
W morgę mu dała,
Ale nie odniósł wielkich obrażeń.
Jak zawsze z dużym podobniem:)
Ano, teraz przeczytałam.
Masz rację i się nie gniewaj.
A teściowe to majom przechlapane.
hahaha...z tymi grzybami to pojechałeś...:))) Jak
zawsze świetne i zabawne masz te Limeryki...Pozdrówka!
Dobre dzień dobry:)/ Dobrego dnia.
chyba raczej teściowa Jerzyka Aniu
Sławku, nie chcę żadnych poróżnień na Beju, poeci
powinni być kumplami w końcu łączy ich ta sama miłość
do pisania a poglądy mogą mieć inne