O gajowym Jerzyku 389
Gajowy Jerzyk z miasta Kraśnika
określił tamże raz polityka .
Za nadmiar hipokryzji,
w prasie i telewizji,
na pewne słowa brakło słownika…
Gajowy Jerzyk z wioski Brzeziny,
przekonał chłopów z tamtejszej gminy
na temat niebanalnie.
Jak bluzgać kulturalnie,
wykładał kumpel- doktor łaciny.
Gajowy Jerzyk w dorzeczu Prosny,
zobaczył boćka, jak nieradosny,
na łące deptał kwiaty.
Zaprosił go do chaty,
Pozostał bocian do samej wiosny.
Komentarze (17)
Bardzo udane Maćku, jak zawsze.
:)))
PoZdrówka :)
świetne
:)
dzięki serdeczne za odwiedziny składa gajowy Jerzyk
Witaj Macku.:)
Wspaniale limeryki.
Pozdrawuam.:)
Witaj Maciuś.
Gajowy wciąż żyw, z uśmiechem pozdrawiam.
;)
Ciekawe limeryki z życia wzięte.
Pozdrawiam serdecznie.
Z przyjemnością przeczytałam, wszystkie świetne. :)
Gajowy Jerzyk jak zwykle na posterunku, tak trzymać;)
Celna ironia, pozdrawiam serdecznie Maćku.
super! I zawsze na czasie.
Super! Bardzo mi się podobają. Pozdrawiam :)
Z przyjemnością:). Pozdrawiam.
Świetne limeryki w punkt z ironią trafione. Udanego
dnia z uśmiechem:)
O Cie florek! Zajekurczefane! :)
Pozdro! :))
można Aniu
np. ...kurka wodna...