O gajowym Jerzyku 442
Gajowy Jerzyk z miasta Elbląga,
w ilości szkoleń prymat osiąga.
Kiedyś na wojsko nadszedł czas,
więc nosi dziś maskę p gaz.
Zapomniał bowiem jak się ją ściąga ?
Gajowy Jerzyk w mieście Kościanie,
kurs na strażaka miał tamże w planie,
potem wyszedł na ulicę,
aby sprawdzić też gaśnice.
I wszystkie auta zniknęły w pianie.
Gajowy Jerzyk w Suhl ( ex NRD),
z teściową życie miał gorsze niż złe.
Mopem go po głowie biła,
przedtem w lizolu moczyła,
bo miała w nosie przepis BHP.
Komentarze (14)
Gajowy Jerzyk pozdrawia wszystkich komentujących
Wszystkie super.. Pozdrawiam Maćku :)
gajowy Jerzyk jak moda na sukces :))) pozdrawiam z
uśmiechem:)
Dawno nie czytałam o limeryków o Jerzyku. Dziękuję i
pozdrawiam
Bardzo fajne i pomysłowe. Przeczytałem z wielką
radością. Pozdrawiam.
Jak zawsze z wielkim podobaniem - świetne!
Pozdrawiam serdecznie
Wszystkie superaśne :)))
Ciekawe, czy teściowa mająca syna potraktowałaby go
mopem nasączonego lizolem?
Miłego dnia życzę :)
Jak zwykle Maćku super:)
Pozdrawiam
Mark
Maskę p/gaz zawsze warto mieć, niekoniecznie na
twarzy, pozdrawiam z rozbawieniem :)
Lubię Jerzyka i jego przygody. Życzę beztroskiego
dnia:)
Powrót Jerzyka w dobrej formie:). Pozdrawiam
O ten pechowy gajowy.
Fajne.
fajne!! (tęskniłam już za Jerzykiem)
Och ten Jerzyk:)