Gantuś
4 Wrzesień godzina 18:40 odeszłeś na zawszę ...
Taka pustka w sercu
ciemność
przerażający krzyk
szukam czegoś w głębi swej
skrywam smutki .
Nadzieja odeszła
razem z Tobą ...
Byłeś mym przyjacielem
który wysłuchiwał
smutków mych .
Rano mnie budziłeś
szczekaniem swym .
Twoje oczy patrzyły
z miłością gdy byłam zła .
Lubiłeś psocić każdego dnia ...
Wiele razy czekałeś
pod bramą na mnie
gdy wrócę ze szkoły
a Ty będziesz mógł obskoczyć mnie
zostawić łapki swe na ubraniu mym ...
Już nie słyszę
nocnej pieśni Twej
która chroniła nasz dom
przed wszelkim złem .
Pozostała pusta miska
kilka włosów Twych
smycz , po prążek
i moje łzy ...
Wspomnienie śmierci
tragicznej Twej
pociągu mordercy który
zabrał mi Ciebie !
Los mi zabrał to co kochałam ... Miałeś tylko 9 miesięcy i całe życie przed sobą ...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.