[ Gdy Ciebie nie ma ]
Gdy Cie nie widze,
serce me boleje,
gdy Cie nie widze,
dusza ma lzy leje
i jak po omacku,
stapam Cie wolajac,
slowa w szloch zamieniam,
sercem Cie kochajac,
i wolam z rozpacza zadajac wciaz
pytanie:
czy to jest milosc,
czy tez pozegnanie?
Gdy Cie nie widze,
serce moje placze,
gdy Ciebie nie ma,
pociecha sie racze,
ze Cie niedlugo na swej drodze
spotkam
i bede dla Ciebie, jak
mala, mila kotka,
lecz gdy mi zow znikasz,
zadaje pytanie:
czy to jest milosc,
czy tez pozegnanie?
Gdy Cie nie widze,
lza w oku sie kreci,
chce mimo wszystko
wyrzucic Cie z pamieci,
slowa Twe raniace
na wylot me serce,
ktore zostawiles dzisiaj
w poniewierce
i znowu sobie zadaje
pytanie:
czy to jest milosc,
czy tez pozegnanie?
Gdy Cie znow ujrzalam,
rzesy me zadrgaly,
usta bezwiednie jedno slowo
lkaly,
ze kocham Cie bardzo,
prawie bez pamieci,
Ty odpowiedziales,
ze jednak nie masz checi
i znowu sobie zadaje
pytanie:
czy to moja milosc,
Twoje pozegnanie?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.