Gdy lato odchodzi. Proza.
W jasnoszarej mgle, niczym w lepkiej
pajęczynie wstawał wczesnojesienny dzień.
Niebo bladło, zaróżowione na cienkiej linii
tuż nad jaśniejącym horyzontem. Jesień
powoli otula ziemię warstwą opadłych
złotych liści, które w wietrzne dni
poruszają się po ścieżkach jak skóra węża.
Nad strumykiem chmiel pachnie przyjemnie i
zwiesza się w długich kiściach. Na drzewie
orzecha włoskiego w twardym pancerzu
dojrzewają owoce. Żywopłot rozbłysnął
czerwonymi jagodami głogu. Gałęzie dzikiego
bzu zwieszają się, pełne ciężkich
ciemnogranatowych kulek. Winorośl zaczyna
zmieniać kolor z zielonego, na głęboki
biskupi. Gałęzie jabłoni, pochyliły się
ociężałe od dojrzewających owoców.
Opustoszały pola i łąki, ogołocone z
zieleni, rozciągają się łyse i pożółkłe, i
tylko pojedyncze kępki kwiatów zostały na
ich skraju. Dni stają się co raz krótsze,
lato wycofuje się w popłochu przed
nadgorliwą jesienią. Niebo staje się niczym
płótno szalonego malarza, jak gdyby w
połowie dzieła artysta postanowił
zrezygnować z lazurowego błękitu i chlapnął
tu i ówdzie ochrą, karmazynem i czernią.
Promienie słońca tracą ostrość, i tak żal,
że nie można złapać kilku z nich w
zaciśniętą pięść jak motyla, żeby
przechować do następnego lata.
Tessa50
Komentarze (22)
Ładny obrazek, jak to u Ciebie Tesso.Pozdrawiam.
taki ogród pracuje i daje co wychodował przez całe
lato
owoce pięknieją na drzewach,
jak piszesz głóg daje kolor
i dzieli się nim z płotem.
warzywom spod ziemi przygląda się kret
Pozdrawiam serdecznie
Piękny, jesienny obraz namalowałaś słowem:) Pozdrawiam
Opis zmian w przyrodzie prawie jak u mnie za oknem :)
Ładnie, prawie się czuje jak przyroda do snu się
szykuje, pozdrawiam :)
Witaj droga kornatko. Za wszystkie komentarze z serca
dziękuję. Tak bardzo jestem Ci za nie wdzięczna i tak
wiele to dla mnie znaczy. Wiele zdrówka
kochanie,optymizmu i zwykłej ludzkiej życzliwości na
każdy dzień, uściski Teresa :)
Dziki bez,smaczny sok z niego.Ta winorośl.Bardzo ładny
wiersz.Pozdrawiam.