Gdy mam już ciebie
Jak mam cię w dobry humor wprawić,
podnieś do góry piękne rzęsy.
Ta atmosfera mnie nie bawi,
mów prawdę, nie dręcz się już więcej.
Niedawno miałam smutne życie,
pustką świeciły dni samotne.
Szukałam marzeń na błękicie,
wlepiając oczy w jedno okno.
Wszystkie dni były takie same,
jak katakumby noce ciemne.
Kiedy budziłam się nad ranem,
szukałam ciebie nadaremnie.
A teraz kiedy jesteś ze mną,
zaczynam płakać szczęścia łzami.
Twój wzrok rozjaśnia życia ciemność,
zachwycam się na jawie snami.
Komentarze (20)
ciepły, optymistyczny wiersz :) pozdrawiam
Przeczytałam jednym tchem. Bardzo na tak. Pozdrawiam
Tak to już jest,że płaczemy będąc samotni,szukając
swojego szczęścia,każdy chce kochać.Gdy stęsknieni
trzymamy je przy sobie,wzruszenie powraca,ale
miłe,jakby dziękczynne się staje.Tak to
odbieram.Plus:)
sen, jawa, życie
stoją w jednym rzędzie
tylko nie wiadomo które
pierwsze będzie?
Pozdrawiam serdecznie
Dzień dobry. Miło, jak zawsze. Zachwycać się na jawie
snami, też bym chciała. Pozdrawiam