gdy najdzie czas
przesiąkłem błękitem do ostatniej kropli
krwi
nawet myśli pachną nieboskłonem
dotknięty nieśmiertelnością boskich
dłoni
jak słońce rozmarzone śmieje się i płonę
nieskalany nocą ani świtem, śmiercią ani
życiem
wciąż wędruje, a ptaki i wiatr moim
przewodnikiem
lecz nie uniknę przeznaczenia, gdy najdzie
czas
spłynę w twym sercu miłosnym strumykiem
autor
wiatrr
Dodano: 2006-02-26 00:00:14
Ten wiersz przeczytano 427 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.