Gdy nie dynie to ... - felieton
***
Gdy nie dynie to ... - felieton
Wczoraj od 'straszydełka rodem z piekieł'
usłyszałem:
- Cukierek albo psikus!
*
Dałem, a jakże, jeszcze tego mi brakowało
aby czarcie zaświaty jakoweś nam usługi
czyniły...
A swoją drogą, czy aby na pewno wiemy,
godząc się na takie wyprawy naszych
pociech, jak to z tym jest. (?)
Załóżmy, osobiście to wolę, że Niebo jest
celem pozaziemskiej wędrówki i że stacją
pośrednią jest podobny do Piekła
Czyściec.
Przecież właśnie dziś oddajemy cześć
świętym i błogosławionym czyli szczęśliwym
mieszkańcom niebiańskiej ojczyzny, którzy
ominęli lub wyszli z owego miejsca pokuty.
O wielu oczywiście nie wiemy, ale ci znani
muszą się wykazać uszczęśliwiającymi nas
czynami, a mówiąc wprost cudami -
oczywiście bez szantażu i przekupywania
cukierkiem. Dla przykładu taki Andrzej
Bobola wykazał się ożywieniem martwych
dziewczynek: Głuszyńskiej i Grudzińskiej w
1711 roku.
Dziś wspominamy i czcimy także wyklętych i
niezłomnych. Przekazali nam między innymi,
że walka nawet wobec przeważającej przewagi
ma sens (wielu uzyskało już miejsce swego
ziemskiego pochówku i mówi się że
zwyciężyli... )
*
No to: albo pestka z dyni (zamiast
cukierka) albo modlitwa:
Wszechmogący Boże w Trójcy Jedyny przez
pośrednictwo Maryi Królowej Polski prosimy
Cię - jeśli Twoją Wolą jest uwielbić sługę
Twego jezuitę Andrzeja Bobolę to zdziałaj
cud i ocal Polskę.
Przywróć zdrowe rządy Prawa i
Sprawiedliwości, iż by ojczyzna nasza
służyła Tobie jako nowy Naród Wybrany.
Uczyń to dla zasług Twego Świętego Andrzeja
Boboli, którego uczynimy Głównym Patronem
Polski, jak już czcimy i innych poległych
za wiarę oraz za wolną i niepodległą
Rzeczpospolitą.
Amen.
*
Komentarze (14)
W moich stronach dzieci nie przychodzą po cukierki z
okazji Halloween. Raczej zawsze tylko w okresie Świąt
Bożego Narodzenia, jako kolędnicy ;)
Rozważasz trudne tematy i chwała Ci za to a modlitwa
ma swoją moc( wcześniej czy później...) dla tych
którzy wierzą...
Pozdrawiam i dziękuję za komentarz z linkiem :)
Tylko czy ich rodzice wyślą?
A ja nie dałem i to nie z z obawy, ani ze skąpstwa.
Dam jak przyjdą śpiewać kolędy:)))))))
Pestki z dyni dla zdrowotności, modlitwa do św.
A.Boboli dla duszy.
I jedno i drugie - pozytyw ruszy.
Osobiście jestem przeciwna przypiętej tradycji
Halloween.
Co do modlitwy, zgadzam się z kolegą sturecki -m
Pozdrawiam miło ;-)
Teź jestem za przedłuźeniem rządów PiSu. A Halloween
to obca tradycja, która została przeniesiona do Polski
w celach komercyjnych. Nie dajmy się zwariować!
W felietonie podoba mi się to, że wyraża subiektywne
odczucia... w modlitwie podoba mi się to, że felietony
pisarzy, poetów nie mają na nią wpływu...
Reasumując, felieton i modlitwa to subiektywne
odczucia- Amen.
Za formę literacką +++
Serdeczności przesyłam
Lubie kiedy dzieci przychodza na Halloween, czesto
przychodza w towarzystwie rodzicow. Felieton bardzo
ciekawy.
Witaj,
coraz częściej, jak zauważyłam piszesz felietony - są
one zarówno wiedzy jak i doświadczenia i to z obu
stron.
Ponadto Czytelnicy potrzebują też szczególnego
zainteresowania tego typu twórczością./+/
To tyle o moich odczuciach po przeczytaniu Twoich
publikacji.
Dziękuje za pamięć o mnie.
Przyznaję Twoje ostatnie dwa wpisy pod moim tekstem
sprawiły mi nie lada zagwozdkę...
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia.
/Bądźcie świętymi, bo Ja jestem święty, Pan, Bóg wasz!
Ja jestem Pan, Bóg wasz! Nie zwracajcie się do bożków.
Ewangelia ostrzega przed opieraniem się na ludziach.
Dopóki Polska będzie uprawiać bałwochwalczy kult
maryjny i świętych, oddawać chwałę i cześć
dewocjonaliom i modlić się przez ich rzekomą moc,
będzie pod przekleństwem.
Czyli do końca niestety :(
A zakon jezuitów jest bardzo niebezpieczną,
przestępczą organizacją. Warto poszukać poza główną
narracją kościelną.
mnie nie przeszkadza, że dzieci chodzą
po cukierki (zawsze je obdarowuję i podziwiam stroje)
Wiersz sam w sobie jest na pewno refleksyjny i za to
(+), ale modlić się o rządy PiS nie mam zamiaru, bo
uważam, że były chore ... czyżby Bóg był tego samego
zdania?
Pamiętam, że przed pandemią dzieciaki przychodziły na
Halloween po cukierki i ja im dawałam, teraz już nie
chodzą...
Pozdrawiam Januszku
Ciekawa refleksja i na czasie.
Pozdrawiam serdecznie