*gdy z nienacka...*
Jak z nienacka się obudzi
to co łączy wiele ludzi
to co zbliża i co żądze w nas wyzwala
wtedy rodzą sie pytania
wtedy myśl się plącze płocha
i niepewnośc sie zakrada
czy to przyjaźn tylko
czy miłosna strawa.
I męczy nas bezustannie
odwieczne pytanie
czu to jest na pewno
to prawdziwe kochanie?
Niech więc się z każdą chwilą
to uczucie w nas rozlewa
niech wypełnia żyły i wszytkie tętnice
a gdy w końcu serca port odnajdzie
wtedy dopiero poczujesz,
że zaczyna się nowe życie
Tara53//**
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.