Gdy zapuka czas jesieni
Gdy zapuka czas jesieni
wyrwę z niej co najpiękniejsze
złote liście blask promieni
też czerwone te największe
zbiorę je w jesienny bukiet
i ułożę w ikebanie
fioletowych dodam suszek
zimą patrzeć będę na nie
wspominając oczy przymknę
z melancholią powspominam
kiedy tęsknie z duszy wymknie
wtedy gdy już będzie zima
czekać będę wiosny.. lata
bowiem po nich przyjdzie jesień
wszystkie w piękno są bogate
zaś wybarwi liście jesień
Emilia Konicer
Komentarze (22)
Fajny wiersz.
Są tacy co złotą jesienią zbierają jej najpiękniejsze
akcenty, by zimą wspominając ją ucieszyć smutne
oczy... Pozdrawiam serdecznie :)
Kochani dziękuję za miłe komentarze
Mario Sikorska tobie za dobre wskazówki cieszę się bo
to uczy i buduje :) miłego wieczoru
Prawie 8 zgłoskowiec
3 wers proponuję
złote liście, blask promieni
7 wers zmiana kolejności aby utrzymać średniówkę
fioletowych dodam suszek
Ostatni wers też wyleciał z rytmu...o 1 zgłoskę za
dużo
Treść wiersza ładna
Na pewno w czas chłodów i szarości kolorowe
wspomnienia sprawią moc radości.Pozdrawiam serdecznie
:)
- wyrwać z jesieni co najpiękniejsze - słusznie -
podoba mi się ta myśl.
Jedni robią konfitury, inni tworzą suszki, każdy
sposób dobry, by jesień przywołać, jak już przyjdzie
zima i mróz będzie trzymać:)