Gdyby zapukał do twoich drzwi
Gdyby Jezus teraz przyszedł
i zapukał do drzwi twoich.
Czy otworzysz je szeroko
i zaprosisz go w gościnę.
Miałby szatę już znoszoną
i sandały zakurzone.
Na ramieniu torbę lnianą
a w niej bukłak mały z wodą.
Chciałbym z tobą zjeść posiłek
odpocząć choć przez chwilę.
Poznać serce i pragnienia
i co świat dziś oferuje.
Gdyby usiadł już przy stole
i popatrzył dookoła.
Tyle w domu różnych rzeczy
lecz nie widać jego słowa.
Gdzieś w kąciku leży sobie
przez nikogo nie czytane.
W pierwszym wieku się urodził
oddał życie i zmartwychwstał.
Więc dlaczego czcicie dziecię
tego czynić nie kazałem.
Przecież bardzo dawno temu
drogę życia wam wskazałem.
Komentarze (15)
Jezus puka do serc zatwardziałych, bo Ci, którzy w
Niego wierzą noszą Go w sercu i nie obawiają się
szatana...
pozdrawiam :)
Anno - a może tak zakończyć:
Więc dlaczego czcicie dziecię
czyż ja to wam zalecałem?
Przecież bardzo dawno temu
drogę życia wam wskazałem.
Co do całości - refleksyjny okolicznościowy wiersz.
jakże piękny i zmuszający do głębokiej refleksji
wiersz...
pozdrawiam serdecznie:)
Ciekawie napisany.Pozdrawiam.
ważne i szczere słowa
prawdziwy pełen refleksji i wiary jest Twój wiersz
pozdrawiam
ciekawy przekaz do refleksji...taka tradycja jest(mamy
prawo pytać, wątpić, bo jesteśmy tylko ludźmi, ale z
tą królową nie jest dobre porównanie- takie moje
zdanie):) pozdrawiam serdecznie
prawda, jak mówi jana.pl - wiara jest potrzebna
Barbara1202, jana.pl dziękuję za ciekawe słowa w
komentarzu.
Właśnie ile jest wiary w uczynkach?
Dobra refleksja, zwłaszcza przed świętami. Głęboka
wiara jest nam potrzeba na co dzień. Serdecznie
pozdrawiam.
Zapukał i pozostał w sercach ludzi Aniu:) lubię takie
klimaty:)
Miłego dnia:)
Dziękuję za komentarze i odniesienie się do jego
treści. Obserwacje i rozmowy natchnęły mnie do
napisania tych paru strofek. Jak by się czuła np:
Królowa Anglii gdyby ludzie zamiast jej bezpośrednio
składali życzenia, składali je ciągle małej laleczce,
która ją przedstawia. Trochę to dziwnie by wyglądało,
czy nie? Jak by się czuła wtedy Królowa?
Wcale, że nie wierszyk.
Tu nie chodzi o religie tak na prawdę tylo o
odniesienie do człowieka. Zostawiamy symboliczne
talerze dla niespodziewanego gościa, ale nie mamy
przekonania, że chcemy żeby przyszedł.
Nie jestem wierzący, ale ten "wierszyk" jest własnie
poza wiara. On pokazuje stan nas jako społecznosci.
Powierzchownosć relacji.
Postać Jezusa czytam tu jako "ktokolwiek"
Bardzo dobry "wierszyk"
Wskazał i wskazuje nam drogę do prawdy, do życia i do
miłości.
Świetny refleksyjny wiersz☺
Ot wierszyk i tyle. Może być lecz szału nie ma.