Gdybym mógł
Gdybym mógł odwrócić
wcześniej kartę
i spojrzeć z odwagą
w przyszłość
nie czułbym się
jak skatowany pies
i nie leczyłbym tak długo ran
czas minął
jak siedemdziesiąt parę
mgnień wiosny
pomiędzy gałęziami
tańczył wiatr
z oczu padał deszcz
a w noc pogodną
srebrny glob
dziwnie do mnie mrugał
i w sercu tkwił
ciągły lęk
do kogo mam skargi
nieść
gdy noc w samotności upływa
ogień w kominku przygasł
straciłem gdzieś miłość
Autor Waldi
Komentarze (19)
Pozwól, że sparafrazuję Gałczyńskiego:
Miłość, jak piórko gdzieś uleci,
A życie, jakby kloc z ołowiem.
Z tego powstaje, moje dzieci
Pewna dyspepsja, że tak powiem.
Bardzo poważny jest to przedział,
Myślałem o tym wczoraj trochę.
Mój Boże, gdybym wcześniej wiedział,
Byłbym w kim innym się zakochał!
Bardzo smutna refleksja, pozdrawiam serdecznie.
oj, smutno wybrzmiało...
Dobry wiersz.Smutne jest życie bez miłości.Jej brak
jest największą porażką w życiu.Pozdrawiam serdecznie.