Gdzieś w sercu Afryki
dedykuję Waris Dirie, somalijskiej modelce, która w wieku pięciu lat przeszła obrzezanie i walczy o prawa kobiet w Afryce
Urodzona na spękanej ziemi
ze skórą czarną jak heban
nazwana kwiatem pustynnym
była dzieckiem niewinnym
i owocem nieba
Tylko świat, w którym
rozkwitać jej przyszło
opętany umysłu ciemnością
rozprawił się jakże okrutnie
z jej kruchą cielesnością
lecz ona uciekła w świat wielki
zyskała sławę, uznanie
i dziś w kobiet imieniu
walczy z obrzezaniem
Waris- kobieta pustyni
jej słowo-blaskiem wśród cieni
choć ukochała dom swój
jego oblicze chce zmienić
tam droga jest każda chwila
mleko cieląt
i ryżu ziarno
i cenna jest każda kropla
co wtapia się w ziemię czarną
bo tak, jak deszcz wyczekany
co spada po długiej suszy
czarne serce Afryki
w końcu się poruszy
napisane pod wpływem lektury niesamowitej poruszającej autobiograficznej ksiązki "Kwiat pustyni"
Komentarze (20)
Czytałam, okropne to, co się tam dzieje.
Poruszający wiersz...
Tradycja bywa okrutna +)
Bardzo poruszającą historia. Książki nie czytałam, ale
ogladalam film i plakalam. Jest jeszcz piękna piosenka
w wykonaniu Stinga o tym samym tytule. Pozdrawiam
cieplutko:)
Czytałam , bardzo mnie poruszyła jej historia:)
ślicznie napisałaś:) pozdrawiam