Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Gdzieś tam... Proza.

Wokół rozciągały się rdzawe pola rozgrzewające
się w bladej purpurze zachodzącego słońca.
Ostro zakończone cienie wysokich olch
padały na drugą stronę rzeki. W lesie przylaszczki
wyjrzały spod zeschłych traw pokrytych jeszcze
cienką warstwą śniegu, a jasna zieleń zaczęła
pokrywać budzącą się do życia ziemię.
Rankiem, samotna stojąc przy uchylonym oknie
oddychała głęboko, patrząc poprzez mgłę
wyglądającą, jakby ktoś na niewidzialnej
nici poprzeciągał kłęby waty między drzewami.
Myślała o miłości, która wykwitła jak czerwona
róża z zielonego pąka, a której słabe ogniwo
musiało pęknąć. Czuła się zawieszona pomiędzy
niebem a ziemią, bo wszystko się skończyło.
Nawet, gdy mgła opadła i wyjrzało słońce zdobiąc
ściany najcudowniejszą tapetą drżących cieni,
tapetą żywą i co chwila inną,ona będąc
nieobecną duchem nie widziała tego piękna,
bo łzy przesłoniły wszystko...




Tessa50

autor

Tessa50

Dodano: 2010-02-25 18:56:48
Ten wiersz przeczytano 543 razy
Oddanych głosów: 23
Rodzaj Wolny Klimat Smutny Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (16)

NieobecnaNiezapominajka NieobecnaNiezapominajka

Czar słów przenosi odbiorcę w świat smutku i
wspomnień, a wszystkiemu towarzyszy pięknie opisany
krajobraz, można się identywikować z kobietą stojącą
przy oknie, przynajmniej ja tak zrobiłam, choć nie
potrafię tak pięknie porównywać miłości... Śliczny
(dziękuję!) i pozdrawiam cieplutko

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »