Gentleman
Z podziękowaniem dla Gminnego Poety za inspirację.
***
Gentleman
Bywa : Cogito pobłądzi w lesie...
Nogi jak z waty, pot z kapelusza...
A wtem: - Gajówka! Dobry los wniesie
W porę jest nocleg, kiedy w krąg
głusza...
- Czy można spocząć? Spyta przebojem;
Tak - mu odpowie wraz ze stwierdzeniem:
- Mój mąż daleko, trochę się boję...
- Proszę się nie bać, jam 'gentlemanem'.
*
Nazajutrz rankiem o ganek wsparty
Wprawdzie ubrany - tylko bez butów
Patrzy, nie wierzy, liczy raz czwarty:
Dwadzieścia kurek - tyleż kogutów (?)
- Czy nie wystarczyłby tylko jeden?
Spyta. Gajowa powie bez ściemy:
- Oj, panie; kogut tu "tylko jeden"
Reszta to same są
dżentelmeny.
Komentarze (22)
:)) Dzięki za okazję do uśmiechu. Miłego dnia:)
hehe fajne.
hmmm zamyśliłem się
Alez mnie ubawiles, Januszku.
Gminek bedzie dumny, ze byl inspiracja,
a Ty mozesz byc dumny tysz...
z czego sam wisz. :)))
Znakomicie podrobiony styl Sławka.
Wiersz opowiada o niespodziewanym spotkaniu głównego
bohatera z gospodynią w gajówce, gdzie poetycka
atmosfera jest przeplatana ironicznym dialogiem,
ukazującym nietypowe zachowanie dżentelmena w sytuacji
codziennych czynności.
(+)
Pełne zaskoczenie!
Zaczęło się od świadomości i na niej zakończyło...
Dobre, że hej!
Serdecznie pozdrawiam