Gitarzysta z Jeleniej Góry
Ubrany w starą kurtkę i połatane spodnie, z gitarą posklejaną taśmą, śpiewał piosenkę o kolorowym świecie.
Jakoś zbyt dobrze mi się nie wiedzie,
Czasami w smutku, bywa, że w biedzie.
Ale podjąłem postanowienie,
Że w jednej chwili wszystko odmienię.
Czarnej rozpaczy nie chcę już więcej.
Mój los niełatwy biorę w swe ręce
I uderzając w struny gitary
Pokolorować chcę ten świat szary.
Nie będę niczym więcej się dręczyć!
Niech zawirują kolory tęczy,
Zatańczą w świecie mym rozśpiewanym,
Magiczną kredką narysowanym.
Żywych kolorów kreśląc go kreską,
Żółtą, zieloną albo niebieską,
Wszystkie me smutki piosenką zmienię
W pomarańczowe zadowolenie.
Komentarze (42)
Racja! Najważniejsza strun gitary pozytywna wibracja.
Ci,którzy śpiewają, są z natury dobrymi ludźmi.Lubię
przebywać w ich towarzystwie.
Nie każdy potrafi znaleźć sposób na pokolorowanie
swojej smutnej szarości... ''Gitarzysta...'' ma po
prostu kolorową duszę, którą uwalnia z muzyką.... :)
Widywałem go czasem codziennie w pobliżu księgarni:
grzywa siwych włosów, męski . lekko ochrypnięty głos.
Miał chwilowy magnes, aby zatrzymać się, posłuchać i
obdarować jakimś datkiem. Ubrałeś go w swoje słowa i
go nie rozpoznałem.
Na przekor losowi spiewal o kolorowym swiecie...wiele
razy widzialam podobne widoki...pozdrawiam
"Chłopak z gitarą byłby dla mnie parą" :)
zamiary super! niech bierze się do realizacji.
Bardzo ciepły i sympatyczny wiersz.Lubię prostotę
Twoich wypowiedzi.Jest w niej prawdziwe piękno.Nie
cierpię bazgrołów i wydumek w których nie wiadomo o co
chodzi. Naprawdę lubię do Ciebie zaglądać.
Czasami w biedzie,ale szczęśliwie:)
tacy najpiękniej grają, i to się liczy, ukłony :)
Byl mrozny ,grudniowy dzien, na glowie mial kosmata
czapke ,dlugie blond wlosy i
spiewal.
Ciekawy wiersz. Część ludzi wybiera takie życie z
wielu powodów... Często niestety z biedy.