głęboko pod powiekami
zamykasz powieki kiedy otwieramy nasz
czas.
niewiele; miliony ciepłych drgań, gęsich
piór, materia.
a papilarni włóczędzy zapisują ścieżki,
miejsca odlotów.
obrazy rzeczywistości znikają w tle.
przesuwanie granic kończy się bez
perspektyw. wciąż
mało. zachłannie gryziemy chwilę i słowo,
uparcie
trzymając delikatną nić. ostatnią.
i jeszcze: "tylko nie patrz mi w oczy".
Tomaszów Mazowiecki - maj 2009
autor
Wojciech J. Pelc
Dodano: 2016-05-19 18:49:19
Ten wiersz przeczytano 1096 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (16)
ciekawa treść choć styl pisania, technika nie należą
do tych, które lubię...przy takiej poezji zatrzymać
się warto
Z przyjemnością się czyta Twoje wiersze, pozdrawiam-:)
@ Celina - moje wiersze stoją otworem :))
Warto do Ciebie zaglądać i czytać sobie do woli:)
Bardzo dziękuję za Wasze wpisy i interpretacje. Za
zaglądanie do tekstów poprzednich - również :)
Pozdrawiam :)
Ups, miało być pod poprzednim wierszem Autora. Niech
mi Autor wybaczy nieścisłość przez roztargnienie.
"przesuwanie granic kończy się bez perspektyw."- to
chyba oznacza że oboje czują koniec romansu ale wciąż
go przedłużają jeszcze o trochę. Unik wzrokowy bo
przecież można w nich zbyt wiele wyczytać, wolą żyć
złudzeniami? Tak odczytuję osobiście ten dobry wiersz.
Dziękuję za zaproszenie do komentowania w poprzednim
wierszu, przeczytałam:)
Pozdrawiam serdecznie.
Jak dla mnie to wiersz o rozstaniu, może takim tym
między dwojgiem kochanków, a może w generalnym tego
słowa znaczeniu, z życiem?...
Przy tym pozostają piękne obrazy przeszłości w tle, z
gęsią skórką od miłosnych wzruszeń, zapisanymi jak
linie papilarne w pamięci, którymi zachłannie się sycą
wraz z ostatnimi/wspólnymi?/ chwilami, które im
zostały.
Wiersz jak zwykle dobry.
Pozdrawiam.
W tym dobrym wierszu widzę kochanków, którzy delektują
się wspólnymi chwilami, ciągle nienasyceni,ciągle poza
czasem bo obraz rzeczywisty rozmazuje się gdy są
razem. Dlatego tak trudno im patrzeć sobie w oczy by
nie zobaczyć tego co boli. Taka moja interpretacja
autorze.
świetny wiersz... i wszystko byłoby piękne tylko ten
niepokój w puencie...
...bo oczy to lustro mej duszy...a tam się życie
kruszy... problemów wciąż tak wiele...i jak tu przeżyć
nasz czas, aniele...pozdrawiam serdecznie+
Przesuwanie granic bez perspektyw.
Nie rozumiem.
Ale chyba jednak...
Przesuwam granice marzeń. W górę i w dół. Taka jest
teraz piękna. Nie powinienem, ale chcę być... z nią,
zawsze. Bo jest Moja. Słowo moja nie oznacza
posiadania. Oznacza dopasowanie NAS. I ja i ona
jesteśmy dopasowani. Kochamy tak, że mówić nie trzeba.
Ty wiesz, co ci będę pisać :)
Niezwykla chwila dwojga ludzi zjednoczonych tym samym
pragnieniem, maly intymny swiat niedostepny dla nikogo
(oprocz delektujacych sie czytelnikow) Piekna i ulotna
chwila. 'tylko nie patrz mi w oczy' czyzby strach
przed odkryciem czegos? moze pustki?. Pozdrawiam
serdecznie Autora i gratuluje udanego wiersza.
Dla mnie - bardzo na Tak.