Gniazdo
Nie obcałowałam słonecznych poranków,
nie szukałam światła w mlecznych mgłach,
nie obejmowałam brzóz przeczystej mocy,
ale krok za krokiem weszłam w strach.
Nie ufałam słońcu, że prawdziwie
wschodzi,
niebu, że błękity niespożyte
śle w godzinę czarną niemo pochylonym,
szansy nie widziałam bladym świtem.
Nie wierzyłam gwiazdom, że spełniają
cuda,
że w ramionach spokój mieszka twoich,
że się jeszcze mogą odnajdywać usta
latem zagubione w zdaniach mroźnych.
Lecz na przekór ptakom czarnym i
drapieżnym
smolistym krakaniom zabrzmiał świergot,
kiedy?... nie pamiętam – kontury w
gałęziach
szczęścia zamieszkały, a my w
dźwiękach...
Komentarze (49)
Współżycie może przechodzić różne fazy. Jednak
prawdziwa miłość z reguły zwycięża. Znakomity wiersz z
dobrymi metaforami.
Pozdrawiam najserdeczniej. :)
pięknie. Miłość zwycięża na przkór wszystkiemu
i tak sobie stanęłam wśród tych słów, a one na mnie
miękko spadały jak płatki kwiatów
Bardzo ładnie :)
Czasem miłość może się przytrafić osobie zamkniętej i
nieufnej, ale lepiej być otwartym i ufnym. Oszczędzi
to wielu stresów zanim miłość przyjdzie, a i jej samej
łatwiej będzie wejść nam do serca.
Rozbrajające dźwięki :)
Ślicznie :)
Bardzo na tak.
Pozdrawiam.
Ależ pięknie, Marcepani... :)
Ciekawy wiersz.Na pewno nie
obojętny.Zatrzymuje.Pozdrawiam.
Wiersz ten nie może być obojętnym
dla czytającego. Ja dostrzegam w nim
romantyczność, piękne metafory
i nastrojowy klimat.
Miłego wieczoru Marcepani.
Ładnie poprowadzona opowieść, z której wynika, że
miłość przychodzi też wówczas gdy najmniej się jej
spodziewamy (tak sobie czytam). Miłej niedzieli:)
Pieknie i niech tak zostanie
a cudowne dźwięki niech Wam towarzyszą
Pozdrawiam serdecznie Marcepanko :)
Gałęzie szczęścia....piękny wiersz
Z pewnością - msz - nie jest to wiersz w obojętnym
klimacie.
Ślicznie dźwięczy...
Miłego popołudnia, Marcepani :-)
Niech cudowne dźwięki będą z Tobą :) pozróweczka