gołębie i cztery matki
z okazji Dnia Dziecka historyjki dla mam
1. robaczki
Wyciągająca pulchną rączkę w stronę gołębi,
zaledwie dwuletna dziewczynka z gołymi
kolankami, potknęła się o krawężnik i
zraniła w kolanko. To ledwo zadrapanie,
lecz mama kuca przy córeczce i bierze ją na
kolana ze słowami:
- Idziemy do domu, musimy umyć kolanko i
zdezynfekować, bo inaczej złe robaczki
zjedzą ci nóżkę.
Brzdąc zaczyna zawodzić i woła: - Jus nie
boli! Jus nie boli!
Matka trzymając córkę mocno za rękę,
pospiesznie odchodzi.
2. plasterek
Dwulatek goni ptaki. Zaplątały mu się nóżki
i upada na kolana.
Siedzaca na ławce i obserwująca go matka,
widząc z daleka, że upadek nie był groźny,
podchodzi powoli do dziecka:
- Nic się nie stało, rączki trochę brudne,
potem umyjemy. Baw się dalej.
- Boli - usta dziecka wykrzywiają się w
podkówkę.
- Jak chcesz, to możemy w domu przylepić na
kolanko plasterek z myszką Miki.
Malec wstaje, radosna mina ponownie pojawia
się na jego buzi. Już zapomniał o
upadku.
3. bułeczka
Dwuletni brzdąc, trzymąjacy w ręku połowkę
suchej bułki woła do gołębia, kręcącego mu
się pod nogami:
- Oć! oć! - i kuca, wyciągając swoją bułkę
w stronę ptaka.
Matka, idąca krok w krok za maluchem,
chwyta go mocno za rękę i odciaga na bok,
mówiąc ze złością:
- Namnożyły się ptaszyska i spokojnie
przejść nie można przez ten rynek.
Dziecko chowa pieczywo za plecami i
odchodzi z matką oglądając się gołębie ze
strachem w oczach.
4. dziura
Zapatrzony w gołębie synek pewnej mamy,
potyka się i upada na bruk. Od razu wstaje
i chce podejść bliżej do ptactwa.
- Patrz jak idziesz, zrobiłeś dziurę w
nowych spodenkach! Uważaj jak chodzisz!
Tobie nie warto nic kupować - dodaje matka
i bierze za rękę swoją dwuletnią pociechę,
która ma łzy w oczach.
(Gołębi użyłam jako symbolu, równie dobrze moglaby to być po prostu chęć doświadczenia czegoś nowego.)
Komentarze (31)
Fajne obrazki, można spróbować odszukać w nich siebie.
Miłej środy szadunko:)