Góralskie haiku od166-174
wiersz gwarowy
166.
Baranki becom.
W złobecku Dzieciątka płac.
Ziemsko dola.
167.
Wiare trza kormić
ciałem, krwiom Jezusowom.
Ftej nie umiero.
168.
Chleb w piekarni
nie pozywi nikogo.
Ino trza go jeść.
169.
Lek w aptece
nie lecy chorego
trza go zazywać.
170.
Wierzący ludzie
kormiom się krwiom i ciałem.
Wiara mocnieje.
171.
Trza mieć na nosie
okulory ftej lecom.
Chorobe ocy.
172.
Kain zabiył brata
zaś nic mu nie zrobiyli.
Mo znak i znamie.
173.
Krzyz Jezusowy
drogowskaz ,wbity niebo
poprzecny ziemie.
174.
Krzyz Chrystusowy
łący niebo i ziemie.
Boga i ludzi…
Komentarze (24)
Studnia mądrości, a czerpanie z niej jest czystą
przyjemnością. Pozdrawiam.
ładne haiku napisane o wierze i w gwarze góralskiej
pozdrawiam:)
moja wcześniejsza wypowiedz to pokora
nie miałem pretensji, tylko obiektywnie siebie
oceniłem.
Damahiel ;nie krytykuję Cię tylko stwierdzam fakty kto
inny będzie sądził...staram się nie myślec tylko o
sobie o swoik potrzebach nie chodzę nad przepaścią mam
lęk przestrzeni,staram się panować nad swoimi emocjami
itd bo po to mam rozum jestem człowiekiem,mam swój cel
i do niego zmierzam,jestem chyba normalnym człowiekiem
nie wiem wszystkiego...bo nie rozumiem o co masz do
mnie pretensje...jeżeli Cię uraziłam przepraszam,
widocznie zrobiłam złą analizę Twojego
wiersza...pozdrawiam.
Z przyjemnoscia przeczytalem pozdrawiam
Skoruso, Twoje haiku to prawdziwa skarbnica
mądrości...
"Wierzący ludzie
kormiom się krwiom i ciałem.
Wiara mocnieje" wszechobecna miłość w ciele
przypomina, mówiłaś że myślisz inaczej niż ja, pewnie
więcej to dobra, bo ja robię tylko tyle co starczy.
pozdrawiam
Mądre, refleksyjne haiku, pozdrawiam:)