Gra w szczęście
Zatrzymałam w dłoniach ciepły oddech
całowałeś ich wnętrze, pośpiesznie
powtarzałeś "czekaj, wrócę wkrótce"
wypuściłam szczęście, pogubiłam
przeciekało z czasem poprzez palce.
Ten sam peron, przyjechał pośpieszny
przybył zgodnie z czasem - bez opóźnień
witam szczęście (niejedno ma imię)
pocałunki parzą zimne ręce
los dziurawe rzucił rękawice.
Bomi,tu mnie w kozi róg pogoniłaś.Wątpliwości gramatycznych nie rozwiałam, więc sprawę w ręce losu oddałam.Dziękuję, Marto, pozbawiłam palczasty utworek-potworek pary rąk.
Komentarze (16)
Czy to jest milosc czy to jest gra w szczescie, wiesz
najlepiej. Pozdrawiam goraco.