Granice
Uderzam podstawą czaszki w dzwon
Rozkołysana świątynia
Chwieje ludzkimi charakterami.
Wznoszą się w przestworza
Dźwięki płynące z dusz
Gołębica strąca jedną po drugiej.
A dno piekieł zatkane
Ogień żywy
Zdusiły ludzkie grzechy.
Po krawędziach kotłów
Ludzkie truchła
Przechodzą do nieba.
Zapchana mleczna droga
Napraw nas Panie
Byśmy nie łamali przykazań.
autor
tarnawargorzkowski
Dodano: 2021-11-07 22:47:11
Ten wiersz przeczytano 2779 razy
Oddanych głosów: 48
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (50)
Tu się kłania wolna nieprzymuszona wola.
Pozdrawiam
Tu się kłania wolna nieprzymuszona wola.
Pozdrawiam
Prawdziwie.
Pozdrawiam:)
Witaj.:)
Ach, "chwiejne ludzkie charaktery" - bardzo to
prawdziwe, wzbudza refleksje,
Serdecznie pozdrawiam.;)
Świetny wiersz, dający do myślenia...
Pozdrawiam serdecznie :)