Grześ i pająk
pierwsza z cyklu moich bajek terapeutycznych (o dzieciach, co pokonały lęki)
Tam za rzeką leży wieś.
We wsi mieszkał kiedyś Grześ,
który (choć się każdy śmiał)
strasznie się pająków bał.
"Był w podłodze mały otwór.
Nagle...wyszedł stamtąd potwór!
Był kosmaty, szary, brzydki,
dotknął w biegu mojej łydki!
długie i włochate nogi...
Co za koszmar! Boże drogi!".
Dnia pewnego dla ochłody
jadł nasz Grzesio pyszne lody.
Wtem przez okno wpada osa
i mu brzęczy koło nosa.
Chłopiec krzyknął z przerażeniem:
"Ja mam na jad uczulenie!
Znów w szpitalu wyląduję!
Rety! Niech mnie ktoś ratuje!"
Wrzeszczy Grzesiek wniebogłosy.
Nagle...Co to? Nie ma osy?
Gdy już niemal go dorwała,
w pajęczynę się wplątała.
Myśli Grześ "Pająku, dzięki!
Już minęły moje lęki.
Chociaż ci urody brak,
jesteś pożyteczny tak."
Kalina Beluch
Komentarze (3)
pouczająca bajka, dobrze napisana, bardzo mi się
podoba
Udana bajka!
Niestety... w rzeczywistości nie tak łatwo pokonać lęk
przed pająkiem- wiem z autopsji;)
Bardzo rytmiczny wiersz i ciekawy temat nie tylko dla
dzieci