Gwiżdżę na to
Idę przed siebie w kieszeniach
poupychałam
własne grzechy przewinienia
świństewka
niosę je
nie podrzucam
do konfesjonału
gwiżdżę pod nosem
za siebie
pod wiatr
nieetycznie
nienormalnie?
podaj definicje normalności
moja będzie zawsze inna
usta zamknięte jak drzwi
trzaśnięciem złej dłoni
nie otwieram ich
jeszcze
idę przed siebie
gwiżdżę pod nosem
w bezdomnym widząc
brata robala
gwiżdżemy razem pod wiatr
gorycz opłatkiem zagryziemy
magia świąt
przecież dookoła
Gdyby głupota miała skrzydła nikt w naszym kraju na nogach by nie chodził , nie wyłączając mnie ...
Komentarze (34)
Jakże wyzwolony temperament:)
Wszystko jest moralne do czasu kiedy nie krzywdzi
innego realnie, a nie wydumanie. I znowu tak,
napisało ci się, że głowa posłużyła się ręką, a nie
odwrotnie:)
Podrzucę ci podobaśka:)
Niech magia świąt sprawi, że ludzie zaczną się
szanować. Życzę, byś nie zatraciła swojej osobowości i
pogody ducha. Bądź szczęśliwa.:)
Mili sokole oko ty moje ;-))))))
Ogonek zwiał w tytule.
Osobiście nie spowiadam się księżom już 10 lat. Bóg
przecież wszystko wie :)
Pozdrawiam :)