Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

hemochromatosis

krąży głęboko we mnie
oscyluję
szarość apatia arytmia

wypruwanie żył - nie pomogło

wystarczyła odpowiednia dieta
niewielkie chirurgiczne cięcie
aby kropla po kropli
spłynęła zła krew

nieśmiało wykwitają rumieńce

autor

Donna

Dodano: 2017-04-27 19:37:55
Ten wiersz przeczytano 1545 razy
Oddanych głosów: 40
Rodzaj Biały Klimat Optymistyczny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (56)

wielka niedźwiedzica wielka niedźwiedzica

Oj tak, zamiast wypruwania żył, czasem lepiej się
odciąć (chirurgicznie czytam psychicznie) od problemów
i zaraz wykwitną rumieńce:)) Świetny tekst!

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

tak się pięknie uśmiechasz na zdjęciu. widać nawet
Twoje puentowe rumieńce. cieszę się, że sprzątanie
życia przyniosło pozytywne efekty.
pozdrawiam serdecznie :)

Alfonsa Alfonsa

grunt to precyzja cieńcia, pomogło skoro są rumineńce

Janusz Krzysztof Janusz Krzysztof

Jest mój wiersz z dedykacją dla Demony - zapraszam :)
Pozdrawiam.

GabiC GabiC

Ładny, dobry, optymistyczny wiersz.
Miłego dnia demono.
Już dawno nie widziałam Cię w moich skromnych
progach, a więc w wolnej chwili wpadnij.Będzie mi
miło!
Pozdrawiam serdecznie, zawsze zdrowia życzę.
Serdeczności ślę:))

Baba Jaga Baba Jaga

Mi również jest bardzo miło.:)

Donna Donna

Bardzo mi milo Aniu :)))

Baba Jaga Baba Jaga

Za Babą Jagą ukrywa się Ania.:)

Donna Donna

Re: Baba Jaga (jak masz na imie, jesli moge :) to ja
bardzo Ci dziekuje, sprawilas mi ogromna przyjemnosc.

Donna Donna

Re: Baba Jaga. Dziekuje Ci za doskonala i trafna
interpretacje, toczka w toczke, nie tylko pod
dzisiejszym wierszem ale i poprzednim. Masz wnikliwe
spojrzenie i doskonale wyczucie. Usciski.

Elu, bardzo Ci dziekuje, za szerokie omowienie tej
straszliwej choroby. Zanim napisalam ten wiersz, sporo
materialow przeczytalam w temacie tej choroby i
poradzilam sie tez jednej kompetentnej osoby. Wszystko
to o czym mowisz to oczywiscie prawda. Swietnie
przedstawilas fakty. Dodam jeszcze, ze najczesciej te
chorobe dziedzicza ludzie ciemnoskorzy, chociaz nie
oznacza to, ze nie moga na nia zachorowac na te
chorobe inne rasy, ale jest to procentowo maly
odsetek. Najczesciej jest to choroba dziedziczna i
wiekszym procencie wystepuje u mezczyzn, chociaz
dotyka rowniez i kobiety, w szczegolnosci w okresie
menopauzy, lub pewnej odmiany raka. To prawda leczenie
jest dlugotrwale, nie zawsze wyleczalne. oczywiscie,
dieta, odpowiednie leki, ale i okresowe upuszczanie
krwi i podawania srdkow krwiopodobnych lub krwi.
Oczywiscie na potrzeby wiersza uroscilam i splycilam
zagrozenie jakie niesie z soba ta choroba, poslugujac
sie jedynie w metaforyczny sposob to co chcialam
wyrazic, czyli uczucia, walka, dokladnie tak jak
wyjasnila to Baba Jaga. Z cala pewnoscia podeszlabym
do tematu glebiej gdyby wiersz mowil tylko i
wylacznie o tej chorobie. Tutaj jednak to tylko
narzedzia do wyrazenia czegos innego. Bardzo Ci
dziekuje Elu jeszcze raz, za ten wazny i wyczerpujacy
komentarz.
wszystkim kolejnym gosciom dziekuje za mile komentarze
i czas poswiecony na czytanie. Moc serdecznosci.

Baba Jaga Baba Jaga

Przeczytałam komentarz grusz-ela ,lecz czytam Twój
wiersz jako rozrachunek z przeszłością.Peelka zaczyna
żyć po trudnych dniach,które były jak bardzo ciężka
choroba.Wypruwanie żył to bezowocne staranie się o
wszystko bez rezultatów bez winy peelki.Dietę
odczytuję jako radykalną zmianę dotychczasowego
życia,jakaś dramatyczna decyzja,która przyniosła dobre
zmiany.Chirurgiczne cięcie i upust krwi to wyjście z
zaklętego kręgu niemocy i rozwiązanie dręczących
problemów zatruwających życie.Wykwitające rumieńce są
początkiem nowego ,lepszego życia.Tak sobie tylko
poczytuję.Pozdrawiam serdecznie.:)

grusz-ela grusz-ela

hemachromatosis jest rzadką chorobą - uwarunkowana
genami odziedziczonymi zarówno po ojcu i matce.
Nadmiar żelaza w tej chorobie prowadzi do marskości
wątroby, wywołuje bardzo zaawansowana cukrzycę, żelazo
wyniszcza kości - rozrzedza je. Następstwa dla
organizmu są fatalne w skutkach. Nie ma na to leku.
Comiesięczne upuszczanie krwi - znacznej jej ilości i
podanie preparatu krwiopodobnego, w składzie którego
nie występuje żelazo. Z tego co wwiem w Polsce tylko
kilka przypadków obecnie sie odnotowuje - chorych na
tę wyniszczającą chorobę. Jedną z tych osób znam -
kilka miesięcy temu przeszła śmierć kliniczną -
podczas upuszczania krwi zbyt późno podłączono
preparat krwiopodobny.
Żadne pijawki, ani jednorazowe upuszczania krwi.
Choróbsko jest groźne, poważne i nieuleczalne.
Wiersz bardzo dobry, choc w świetle tego co wiem o
chorobie - jednorazowy upust daje poprawę na chwilę.
Pozdrawiam serdecznie.

wandaw wandaw

Czasem to jedyny sposób by się wyzwolic
Bardzo dobry wiersz Byc moze xle go interpretuję ale
nie jest prosty
Pozdrawiam serdecznie Danusiu :)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »