Historia gwałtu
...
Razu pewnego,
dziewczyna wieku mlodziezowego,
zechciala rodzinie zbuntowac sie...
Przed zmrokiem do kolezanki przywedrowala i
o zdanie ja pytala:
Ktora sukienke wybrac mam?? Granatowała,
Fioletowa czy Biala??
Kolezanka w trosce zapytala : Do czego Ci
to wiedziec?? Wyjść zechcialas?
Brak odpowiedzi, Po zastanowieniu,
podziekowała, ucalowała i z jej domu
wyleciała...
Do swego wraxcac juz nie chciala.
Przebrała sie w biała i na dyskoteke
poleciała.
Na tej dyskotece najpiekniejsza była,
Czarne wlosy ku ziemi rozpusciła,
a biała suknia podkreslała jej wdziek,
nawet w tancu nikt nie dorównał jej.
Nie pamiętała co sie działo pozniej z jej
ciałem.
Jakiś chlopak podszedł i zechciał bieduli
drinka postawic,
A ona sierota zgodziła sie,
i nie zauwalyza jak do drina cos dosypywał
jej.
Oszołomiona wyszla jak ja prosił
w taksówce do domu ja zawoził
nawet dobrze by sie to skonczylo,
gdyby nie to ze dom inny w myslach jego
spał.
Weszła z nim tam.
Czarny opustoszaly i szare sciany
posiadał.
Więcej nie pamiętała, Była blada.
Rano obudzona przed własnym ciałem stala i
z zalem sobie przypomniała, jak zgwałcona i
porzucona przez niego została.
Teraz, przy najwyzszej ekscelencji
siedzi,
i wypatruje zbuntowane dzieci...
I chce im pomoc,
bo taki już jej los,
wybrana na anioła zagubionych owc...
Bo to Historiia bo to Marzenia??
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.