Historia pewnej miłości...
Była piękna i młoda
Miała plany na przyszłość
Kilka marzeń w kieszeni
Jednak coś jej nie wyszło
On przystojny szalenie
Oczy miał jak Mel Gibson
Chciał być wzorem dla innych
Jednak cos mu nie wyszło
Zakochali się w sobie
Od pierwszego wejrzenia
Urodziło się dziecko
Jednak wszystko się zmienia
Poznał kumpli przy piwie
Co na bank napaść chcieli
Plany mieli wspaniałe
Jednak szczęścia nie mieli
Musiał wyrok odsiedzieć
Dziesięć lat z małym hakiem
A ja samą zostawił
Z ich malutkim dzieciakiem
Ciężko było jej bardzo
Mało kasy więc bieda
Poszła raz na ulice
Żeby ciało swe sprzedać
Co noc stała na rogu
Co noc miała innego
Ale sercem swym całym
Wciąż kochała tamtego
I gdy wyszedł z więzienia
To czekała przed bramą
Miała za złe mu kiedyś
Że zostawił ja samą
Ale czas wszystko zmienił
I uczucie przetrwało
Jak mu miała powiedzieć
Że sprzedała swe ciało
Była piękna i młoda
On przystojny szalenie
A zostało po latach
Tylko tego wspomnienie...
Tym razem bez dedykacji...
Komentarze (16)
Bardzo smutna historia i bardzo prawdziwa, życie płata
figle - tu zniszczyło piękną miłość, dzieciństwo i
kobietę... dobry wiersz