Historia pewnej znajomości ...
Niestety, od początku ich znajomości ,
gruba ołowiana zasłona wisiała nisko i
groźnie nad ich głowami. Nadciągała burza,
pełna wściekle skłębionych chmur. Chwilami,
powietrze było ciężkie i przytłaczające.
Gdzieś daleko, słychać już było lwie
pomruki niezadowolenia. W pewnej chwili,
sina jaskrawa iskra wyskoczyła z chmury,
rozległ się huk bliskiego pioruna.
Ściemniło się, zaczęły spadać pojedyncze
krople. Drżały w trawie, a mokra ziemia
odbijała ostatnie promienie. Owionął ją
lodowaty wiatr, chłodząc policzki rozpalone
aż do bólu. Czuła, że serce jej łomoce, że
nie zazna już nigdy szczęścia. Tęsknota za
nim, co jakiś czas odzywa się w postaci
bolesnego skurczu, doprowadzając niemal do
łez. Choć w lustrze, widzi już starszą
kobietę, jej serce nadal pragnie miłości.
Choć raz, spojrzeć w jego bursztynowe oczy,
w oczy człowieka, który tak wiele dla niej
znaczył. Bywają chwile, kiedy te pragnienia
niespodziewanie się spełniają. Zasnuwające
niebo chmury rozstępują się, otwierając
drogę słonecznym promieniom. Lata upływają,
a oni nadal krążą wokół siebie, jak Ziemia
wokół Słońca.
Tessa50
Komentarze (24)
Pięknie! Miłość choć różne ma oblicza,
jest fundamentem każdego życia!
Pozdrawiam!
no i chyba było im pisane :)
Pięknie Tesso, potrafisz wpleść w klimat miłości to co
nas otacza...a prawdziwa miłość ma to do siebie że
trwa. Mimo burz.
Pozdrawiam serdecznie.
Przepiękna jest Twoja proza Tesso . Pozdrawiam
serdecznie i dziękuję za wczorajsze spotkanie:)
I jest happy end:) A co do deszczu, usłyszałem
ostatnio śmieszne powiedzonko; "Zakacupiło się, będzie
szlochwa"!(zachmurzyło się, będzie
deszcz)..Rozśmieszyło mnie to na maxa! :)) Przepięknie
napisane, człowiek potrzebuje miłości niezależnie od
wieku! I tak, trzymaj, pozdrówki:)
Dobrze że od czasu, do czasu spełniają swoje
pragnienia. Pozdrawiam Tesso
Tesso,piszesz przepieknie,zycze Ci spelnienia czego
sobie zazyczysz i pozdrawiam serdecznie
Gratuluję, Tesso, tomika.
Marzenia się spełniają :)
Pozdrawiam.
Gruba ołowiana zasłona jest symbolem, że znajomość
będzie burzliwa. Widzisz - nawet przyroda dała twojej
bohaterce literackiej znaki. A deszcz jest
symbolicznym jej oczyszczeniem . Jej - czyli peelki.
Bo znowu zaświeci słońce i przyjdą wichury i
zawirowania. I nie tylko w przyrodzie.
Pozdrawiam
Jurek