HISTORIA STARA...
Na starym urwisku, w ponurym zamczysku,
siedzi na tronie, król, w swej koronie.
Głowa go boli, przeczuwa że skona,
a obok gdzieś, leży, małżonki korona.
Doszło do zdrady! A przyszła wiosna!
Królewska stopa, grzybem obrosła.
Królowa choć dama, wierną nie była.
Wiosennym rankiem się, z błaznem,
puściła!
***
Na starym urwisku, w ponurym zamczysku.
Błaźnił się błazen, ten pajac z odzysku.
Znali go chłopi, cenili konfratrzy.
Mawiano jednak, że podłe ma wiatry!
Mimo swej wady, gdy wiosna przybyła,
dla niego królowa, się sukni wyzbyła.
I błazen z królową, w łożu błaźnili!
Tak, w ten czas było, wam mówię mili.
***
Na starym urwisku, w ponurym zamczysku,
Alchemik spisek, lepił w swym pysku.
Królowej do wina, wlał specyfiku.
Zamęt wprowadził, w królewskim kurniku.
Stopy zakaził, alchemik, królowi.
Wiatry przegonić, pomógł błaznowi.
I teraz król, usycha na tronie.
A chytry Alchemik, błyszczy w koronie.
***
I takie to dziwy! W ponurym zamczysku!
Ledwo stojącym, na starym urwisku!
Komentarze (2)
Dawno żaden wiersz mnie tak nie rozbawił;)) Dobry!:D
Bardzo zabawne ;-)