***[I ciszej mi i ciemniej..]
Bo gryzę ołówki. I samotnie mi w tłumie.
I ciszej mi i ciemniej..
Lecz do przodu ciągle mknę
Choć wzrok taki niewyraźny
Choć świat widzę jak przez mgłę.
Nie upadnę na kolana
Nie ukorzę nigdy się.
Mimo, że zgubiłam siebie
Mimo, że zgubiłam sens.
I ciszej mi i ciemniej..
Myśli mają zgubną treść
Świat się kręci swoim tempem
wypadłam gdzieś poza jego bieg.
Upadłam na kolana
czołgam się wśród obcych stóp
siły nie mam, żeby powstać
chęci nie mam, żeby żyć.
"To trucizna"- wiem.
"I co z tego?" - pytam się.
"Niczego nie będzie żal"
bo jakoś cicho mi i ciemno tak..
"Ciemno, coraz ciemniej za dnia (...) Zimna pościel jak poranna mgła Leżąc czekam na ostatni dzień..." (Łzy, "Ciszej, ciemniej")
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.