Idzie nowe ....
Siedzę sobie w fotelu,
sączę wina łyczek.
Życie już mnie boleć przestało.
Chyba coś się skończyło,
a resztę zapomniało.
Mam dość myślenia,
roztkliwiania się i płaczu.
Już chwil straconych nie odda nikt.
A żal komu potrzebny jest i na co ?
Wracam z drogi krętej na ścieżkę prostą.
Lepiej chodzić tam, gdzie róże są bez
kolców
a świat poukładany jak układanki części.
Znowu coś mnie pcha do ryzykowania,
znowu los mnie kusi i nęci.
Serce zaczyna bić mocniej,
w głowie zamęt alkoholowy.
Teraz chcę żyć inaczej.
Chcę zacząć rozdział życia nowy.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.