Inaczej
Odsuwam mroczne fale życia,
chcąc na jaśniejsze wody trafić,
by można było snuć swe myśli
cieplej, pogodniej, ciut inaczej…
Marzeniem raczej, niż tym obok,
co przechwytuje działań rytmy.
Ja pragnę codzienności szarej
założyć czułe na żar filtry.
Takie, co zatrzymują smutki
a przepuszczają miłe brzmienia,
świty zroszone czarem piękna,
esencje smaków i westchnienia,
perlisty trzepot skrzydeł myśli,
uśmiech, co oparł się o usta,
kuszącą, lekką słodycz słowa,
oraz nadzieję, co się w pluskach
czasu rozsiewa, potężnieje,
toczy obrazy wyobraźni,
ucieleśnieniem jest radości,
zbiera klejnoty z serc, jak skarbnik.
Dziękuję najserdeczniej Wszystkim. Jesteście bardzo, bardzo k o c h a n i...!!!!
Komentarze (19)
twórczo...jak zawsze...marylko...
witaj, bardzo miły, głebokiej treści wiersz.
a filtr odzielający zło od dobra - super.
pozdrawiam.
Mała uwaga, ostatni wers z inwersją i dopełniaczówką
może warto poprawić na "zbiera klejnoty z serc, jak
skarbnik" (tylko sugestia) :)
przeczytałam raz i drugi i miód błogo mi się na sercu
rozlewa :-) dziękuję :-)