Intersemiotyka
w szufladzie biurka, pośród setek
długopisów
leży, nienadany nikomu innemu
medal za zasługi dla każdej z ojczyzn
(bez różnicy - jednorazowa, czy nie)
ich nazwy kończą się na 'a',
więc każda jest rodzaju żeńskiego
można jednocześnie kochać i zdradzić
ale pozostaję wierny, pielęgnuję w sobie
obraz, szklany i opleciony nićmi babiego
lata
zlepek rojeń
kraina niewymawialna, gdzie możesz
(paradoksalnie, robiąc na złość logice)
wykrzyczeć słońce, namalować symfonię
zatopię się tam, póki można
nie spadł pierwszy śnieg
Komentarze (16)
Niezwykla jest ta szuflada i jej zawartosc... lubie
Cie Florku w takim wydaniu. Usciski.