istota
2009-03-14 Krotoszyn
poskromienie subtelnych powiewów odległych
dni
połączone z przyjemnością rozkoszowania się
drobnostkami
dno, od którego można się odbić – tym
razem jest głębiej
swego rodzaju tonięcie – brak gruntu
pod stopami
brzytwa pozwala się pochwycić, przekornie
tańcząc na granicy
zranienia a samookaleczenia…
jutrzejsze wybory – decyzje
obecnie nic nie dzieje się bez przypadku,
każdy cel uświęca środek
wszechobecne poczucie współwiny
od dziś nawet drzewo roślina –
krzyżem będzie w ludzkich oczach
a dziś nadal człowiek istota – będzie
kimś w oczach Boga
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.