nie jestem poetą, ale w wizjerze (mikroskop
elektronowy)
dostrzegam miłość nawet na poziomie subatomowym,
a w takim CERN pod Genewą, w Zderzaczu Hadronów
widać jak bozony i leptony tworzą
z miłości do siebie całe pokolenia mionów..
zapewne z pomocą bożą
W poprzednim wpisie zjadłem literę "ą" (powinno być
"wierzą").
Niektórzy zaś uważają, że miłość jest jedna, więc albo
jest, albo jej nie ma.
Ja się na tym nie znam, więc po swojemu uważam, że
miłość ma niezwykle dużo "obliczy", co najmniej kilka
miliardów.
Komentarze (30)
Vick: co ty tam knujesz, u Ciebie wszystko musi być
skomplikowane :)
nie jestem poetą, ale w wizjerze (mikroskop
elektronowy)
dostrzegam miłość nawet na poziomie subatomowym,
a w takim CERN pod Genewą, w Zderzaczu Hadronów
widać jak bozony i leptony tworzą
z miłości do siebie całe pokolenia mionów..
zapewne z pomocą bożą
Gabi - również pozdrawiam :)
Tak, piękna, mądra myśl marcepani!
Dobranocki!
Pozdrawiam serdecznie!:))
Basiu dziękuję, że zaglądasz.
prawdziwa i szczera miłość nie potrzebuje dowodów
Pozdrawiam:))
ale istnieje :)
W poprzednim wpisie zjadłem literę "ą" (powinno być
"wierzą").
Niektórzy zaś uważają, że miłość jest jedna, więc albo
jest, albo jej nie ma.
Ja się na tym nie znam, więc po swojemu uważam, że
miłość ma niezwykle dużo "obliczy", co najmniej kilka
miliardów.
Sabinko, Ewo, WierszeAmatora, Halinko - Dziękuję Wam
za ciepłe słowa i serdecznie pozdrawiam.
re: Janusz - W każdej regule są wyjątki... ale dziś
wystarczy, że poprzestaniemy na wyjątkowości czystej
pięknej miłości...
Ładny aforyzm. Nie wszystkie dowody miłości wierz, że
są dowodem miłości.
No tak jestem owocem miłości
pozdrawiam:)
Piękne myśli :)
Złote myśli,wiek dojrzewania. Miłego.
Dobrze to wiedzieć! Pozdrawiam, +