Ja a przeznaczenie
Mówię o przeznaczeniu,
z papierosem w dłoni,
przemilczając w sumieniu,
że mnie zawał goni,
i że moja decyzja,
palić czy nie palić,
ale trudno się przyznać,
lepiej się pożalić.
Na los, na boga, na przeznaczenie,
ale co na to sumienie.
Przemęczam się, gnuśnieję,
a z czyjej to woli,
obżeram się, szaleję,
łeb z przepicia boli,
ranię słowem i czynem,
cierpię odrzucony
i oskarżam i winię,
swój los pokręcony.
A przecież moja wola coś znaczy,
za nią przychodzi mi płacić.
Komentarze (22)
sumienie przysnęło? ekstra wiersz, jak wszystkie Twoje
karacie:))
jak zwykle podoba mi sie:)
Nie ma się co oszukiwać to nie nasza wola nikotyna to
narkotyk, uzależnia więc jak te baranki na rzeź...
Życzę chęci do walki z nałogiem
Z braku silnej woli niejedno człeka boli :)
No niestety, życie nie jest lekkie, ale jakoś trzeba
je przezyć.
Każdy kowalem losu swego... tylko dlaczego w tym fachu
tak wielu partaczy :( ( z całym szacunkiem dla
rzemiosła kowalskiego :) )
lubię takie sobie /dla siebie/ rozważania - refleksji
nad sobą nigdy dość.
nasza wola jest czynnikiem determinującym nasze życie.
Ale nie ignorowałabym roli przypadku, okoliczności,
działań innych ludzi itp... Są rzeczy od woli zależne
i te, na które nie mamy wpływu. No to się pomądrzyłam
i biegnę na dymka ;)))
dobre:) jeżeli chodzi o nasze postępowanie codzienne,
to bym jednak losu nie obwiniała.Zresztą co to jest
przeznaczenie? konsekwencja naszych wcześniejszych
decyzji.A więc nie oskarżamy biednego losu :) tylko
bierzemy się za siebie ;) ot co :)fajny wiersz jak
diabli :)
ponarzekać łatwiej aniżeli działać,skąd my to znamy?
Jasne mamy wolną wolę,tylko nieraz wolimy inaczej niż
rozum nam podpowiada:) Pozdrawiam
palić czy nie palić,...oto jest pytanie...nie odpowiem
na nie...dobry wiersz
za nią przychodzi mi płacić ........ a może wcześniej
pomyśleć - niż potem płacić :)))
zdecydowanie - nie palić głupa :)
zdecydowanie nie palić to bardzo szkodzi .paliłem sam
przez 30 lat - już nie pale...