O Jadocie
Posłuchajcie Moi Mili
opowieści o Jadocie.
Któż to taki zapytacie?
Uwierzycie mnie, idiocie?
Wyobraźcie sobie teraz
taką sielską, miłą scenkę -
chodzę z nożem w mojej kuchni,
nucąc dziwną tę piosenkę:
"Pojadę Jadotej" (furda gramatyka),
"co ma pierścień złoty".
Z nerwów lata grdyka -
cóż to za głupoty
i dziwna rytmika?
Śpiewam, nie rozumiem -
choć przyjemna nuta.
Z czego jej pojedzie?
No chyba nie z buta?
P.S.
Czosnkiem w kuchni jedzie -
pierścień cały w złocie -
wampiry są w biedzie.
A co Wy jadocie?
Komentarze (31)
Jadomy co momy :) Świetne rymy, wesoło mi:)
Za ten wpis wyjaśniający dołożę Ci swoje trzy grosze
:-)) Na łomaste.
Re: Ewa Złocień, Angel Boy,
Shizuma
Kiedy cooking mam wieczorny
typem staję się potwornym -
nóż naostrze, by skutecznie
mięso skroić w mig poprzecznie.
A gdy para mi zaśwista,
chaos w ruchach mego twista.
Bo, jak głodny w kuchni człek,
to by nożem wściekle siekł
A rano znów budzę się głodny
powolny i staromodny
i zjadłbym wtedy placuszka
i się kręcił jak muszka.
Jajeczko zrobił na miękko
zaśpiewał cicho i cienko, bo
gdy się zbliży popołudnie
znów wywijam nożem cudnie.
Widząc w strzępach mięsa kiście
zwariowalibylibyście.
Re: Krzemanka
Dieta cud
To mnie rozwaliłeś :)
re: Galeon
No to jo dom wianusek cosnku:))))
:)) Dzięki za okazję do uśmiechu.
Ponieważ znane powiedzenie głosi
"Jesteście tym, co jecie" odpowiem: obecnie jestem na
ścisłej diecie:)
Miłego dnia:)
Wampiry mają kłopoty, jak widać a ja różne rzeczy
jadam xD Pozdrawiam serdecznie i daję plusik +++
Faktycznie, coś Cię natchnęło :)) Fajnie wyszło :))
Re: Cii_sza
:-)))
Re: Pysia2, Ewa (Klarysa), Ewa Marszałek
Od kiedy Polska stała się Królestwem będę pisać tylko
takie właśnie, natchnione wiersze, pełne treści
antywampirycznych, z szacunkiem dla tradycji, męskiego
pierwiastka (nawet w kuchni).
Wprawdzie nikt mnie nie zapytał, czy chcę zmiany
ustroju, ale nic to wobec wręcz egzaltowanej radości,
jaka wiąże się z nowym obliczem Ziemi, tej , ale jakże
już innej.
Takie wiersze, takie wiersze będę pisać, od dziś.
Na-tchnio-ne.
:))) bardzo dobre!!!
O Jasna Jadota, ale to fajne :-)))
Wesolutko dzisiaj u Ciebie:)))
I tak sobie myślę, że to może o sąsiadce, którą mijasz
na schodach.
Pozdrawiam i znikam:)
Pięknie i wesoło u Ciebie w kuchni ;) Wiersz, lekkim
piórem napisany :)
To doj, bo ni mom
:)))