Jak u Agaty
Widnokrąg daleki, to obraz bajkowy
sierotka Marysia, gdzieś z koszykiem
kroczy
lecz już z bliska widać że to nie
Marysia,
tylko z grzybów wraca... gruba pani
Krysia
Co za wspaniałości, czerwone w kropeczki
a mąż w domu czeka, swej lubej żoneczki.
Widzi już siebie, jak się grzybkiem
rozkoszuje,
a listonosz czeka i łapki zaciera
Wielki smutek – kondukt płacz
taka miłość – no i patrz
szczęście chociaż że jest ktoś
pan listonosz... równy gość
A po roku grzybobranie
nowy pan grzybki dostanie,
listonosze się zmieniają
zawsze wdowę pocieszają
Komentarze (21)
He he he czyżby to ta sama, co królowała na turnusach
u Młynarskiego w piosence.Widać tak jest z młodości
urozmaicenie zostało:)))))))
He...he...jak tak dalej pójdzie to gruba pani Krysia
zamieni listonosza na prokuratora:)))
a maż mi zabronił na grzyby chodzić ...podobno
kleszcze sa w lesie a nie wiem czy to jest powód
jedyny....
pozdrawiam wiosennie:-)))))
Wkroczy komisarz Borewicz vel Malanowski i proceder
się ukróci:). Pozdrawiam, Karolu:)
Gustuje w listonoszach? Za mundurem panny sznurem -
podobno... Fajny! Pozdrawiam ;D
Witam niepotrzebna literka "w"
a listonosz puka trzy razy
pozdrawiam:)