jak bajka...
Życie moje bajką było
Jak królewna platająca sie z ksieciem po
pałacu
Tak ja z chłopakiem po swoim życiu
Prysł czar
Teraz z fakntastycznej bajki wszystko
zamieniło sie w horror
Ale był przy mnie ktoś kto pozwolił mi sie
podnieść
Kiedy on mnie popchnoł...
Ktos kto pozwolił mi sie podpierać na jego
ramionach
Kiedy on połamał mi nogi
Moja radośc znowu wróciła
Moje serce wypełniła miłość
Wszystko po raz drugi stało sie bajką
Nie! Bajka wciąż trwała
Tylko ja poprostu zapomniałam, że czasem
nawet w najpiekniejszej baśni...
Znajdą sie postacie, które sprawia, że
życie sie wali...
Ale każda bajka ma szcześliwe zakończenie
inaczej nie była by bajką...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.