Jak dzwon górskiego kościoła
za szybko bijesz moje serce
kiedy zmierzchem rozpalasz ciało
aż krew w lęku
coś do siebie zaczyna wołać
zwolnij moje serce
przed nami kręta droga
po której ktoś idzie
za każdym z zakrętów woła i czeka
skąd się wzięła ta szalona melodia
której rytm tak wszystko splątał
i ta droga jak dzwon dalekiego kościoła
jak noc smutna
kto czeka kto woła
w otwierającej się ranie nocy
wszystko się kończy
wszystko się zaczyna
za szybko bijesz moje serce
nie zwalniasz
na tylu zakrętach
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.