Jak Ikar

ja mam sny że latam i ciesze się że naprawdę to umię
na jawie a potem się budzę znowu

nie zawsze mozna być Ikarem
pozdrawiam:)

Zgadzam się z wandaw :)
Pozdrawiam poświątecznie

Janiszek :)))) coś w tym jest,
to tak jak stryjek wymienił siekierkę na kijek ;))

czytam tak:


potrafiła latać

lecz kiedy poczuła
grunt to skrzydła

zamieniła na kijek

Dla tak ciekawych komentarzy wato było te "kilka słów"
opublikować :)
Serdecznie Wszystkim dziękuję, życzę spokojnej nocy :)

Świetna mini z ogromnym ładunkiem
Ikar to symbol nierealnych marzeń które skończyły się
porazką
Może być też symbolem buntu Pelka wkońcu to wreszcie
zrozumiała więc odrzuciła skrzydła
Tak ja to czytam ale to ja :)
Pozdrawiam serdecznie Janino :)

Bardzo trafnie ujęta myśl
o wymarzonej, romantycznej
miłości, która w zetknięciu
z rzeczywistością nagle
poszarzała.
Moc serdeczności Janino:}

Znakomity wiersz. Bardzo niejednoznaczny. Siłą jego
jest niejednoznaczna lakoniczność.
Taki przypadek: On - "psychiczny". Nie mógł poruszać
się autobusami. Nie bez przyczyny - ataki leku,
palpitacje, omdlenia. Modlił się, by zawsze było wolne
miejsce, bo - siedząc - czuł się lepiej.I - zawsze,
przez kilka lat - to miejsce było (choćby tłok,
choćby przejść musiał przez cały autobuś). Okrzepł.
Już w komunikacji normalnie i bez leku. -Wchodzi.
Rozgląda się. - Nie ma!- "Dziękuję P. Boże". -
wystarczy. Już czas. Mogę jeżdzić - normalnie.

Peelka czując się bezpiecznie nie musiała już używać
skrzydeł do ucieczki przed kimś.
Serdeczności Janinko, pozdrawiam paa

skrzydła pozwalają "nad poziomy wylatywać" być
"ponad", "jak Ikar".
po osiągnięciu "poziomu ziemi" - nawet aniołom
odpadają skrzydła.
pozdrawiam :)

anioł bez skrzydeł hm teraz mu smutno zapewne
pozdrawiam

Może pewniej na gruncie niż ze skrzydłami...w
górze.Pozdrawiam serdecznie.

Krzemanka :))))
trudno być anielską bez skrzydeł ;)

Dziękuję kolejnym Gościom za odwiedziny :)
Miłego wieczoru życzę.