Jak ja Grześ mam się bronić?
Wychodzi na to
Że jestem leń
A ja pracuję
Przez cały dzień
Mam mały domek
Forda Scorpiona
A w domku dziecię
Przy dziecku żona
Praca przy domku
Przy samochodzie
Wymaga kilka
Godzinek co dzień
Ażeby jeszcze
Na to zarobić
Muszę do pracy
Jak inni chodzić
Jeszcze do tego
Minutek parę
Żeby tu dla Was
Rym jaki znaleźć
Nikt nie wie że ja
Piszę wierszyki
Oj nie chwaliłem się
Z tym przed nikim
Co będzie kiedy
Wybuchnie bomba
Pewnie powiedzą
Że Grześ jest trąba
Komentarze (7)
Klimat może i smuyny, ale wiersz bardzo dowcipny.
Żonie też się spodoba.
Tak mysle sobie ze swojej pani sekret pisania powinnes
zdradzic.
No i Grześ odpowiedział na zarzuty poetki. I udało Ci
się to świetnie. Brawo!
Może rzeczywiście nie przyznawaj się do swych
wierszyków, bo wielkich lotów to one nie są , zresztą
tak samo jak moje.
Bardzo fajnie i lekko, skarga napisana wierszem. No
moze nie skarga, ale takie sobie bardzo sympatyczne
narzekanko. Bardzo mi sie podoba.
Grzesiu,do trąby to Ci bardzo daleko bo przede
wszystkim nie jesteś słoniem,wierszyki potrafisz
pisać,a że nie są one na miarę Nobla to też na pewno
wiesz,a z drugiej strony Twoje 3 piórka też nie wzięły
się znikąd.Pozdrawiam.
czytalam przed chwila Twoj komentarz przy innym
wierszu. mysle ze nie musisz skladac zadnego zazalenia
bo nie jeden moze Ci zazdroscic...