Jak król
Dziś z małym uśmiechem ...
ja to mam szczęście
siostrzyczkę
do nas zaprosiłem
teraz siedzę jak król
w fotelu bujanym
rozkazuję co trzeba zrobić
i zasuwają w mieszkaniu
dwie damy
jedna starsza z miotłą lata
młodsza kurze wyciera
ja w białych rękawiczkach
tylko sprawdzam
jak coś nie tak
to złość we mnie wzbiera
wybucham jak wulkan
grzmię i piorunami sypię
by ich trafiła jasna
i tym sposobem
biegają dwie czarownice
a ja
pierwszy raz w życiu
czuję się szlachcicem
tylko co będzie
gdy siostra wyjedzie
zapewne od żony
bura będzie
co mi tam
żyje się raz
Autor Waldi1
Komentarze (17)
Lubię Twoje poczucie humoru, Waldku.
Przypomina mi się stare powiedzenie, że rozsądny
człowiek powinien mieć żonę i kochankę. Żona myśli, że
jest z kochanką, kochanka myśli, że jest z żoną, a on
tymczasem nie niepokojony przez nikogo może sobie
spokojnie iść do biblioteki.