Jak król
Dziś z małym uśmiechem ...
ja to mam szczęście
siostrzyczkę
do nas zaprosiłem
teraz siedzę jak król
w fotelu bujanym
rozkazuję co trzeba zrobić
i zasuwają w mieszkaniu
dwie damy
jedna starsza z miotłą lata
młodsza kurze wyciera
ja w białych rękawiczkach
tylko sprawdzam
jak coś nie tak
to złość we mnie wzbiera
wybucham jak wulkan
grzmię i piorunami sypię
by ich trafiła jasna
i tym sposobem
biegają dwie czarownice
a ja
pierwszy raz w życiu
czuję się szlachcicem
tylko co będzie
gdy siostra wyjedzie
zapewne od żony
bura będzie
co mi tam
żyje się raz
Autor Waldi1
Komentarze (17)
czytam od tyłu
więc się zakręciłam
już nie wiem
komu od sprzątania
stygnie krew w żyłach
;)
Dobrze że to siostra a nie kochanka to dopiero by była
bura...
:)) rozbawiłem się bo wiem o czym piszesz :)) raz na
jakiś czas można :) ważne by w inne dni się wspierać
:) pozdrawiam serdecznie
... chyba mała literówka się wkradła "wulkan"
... hahaha, gdy siostra wyjedzie, zmienisz się z króla
w królika - i oby nie doświadczalnego! :-):-)
niczym perfekcyjna pani domu
takiemu to dobrze z tym ,że co dobre szybko się kończy
:)
Bardzo dobry i zabawny wiersz.Dobrze sobie choć raz
porządnie porządzić /pozdrawiam z uśmiechem*
:)
Nie ma to jak posłuszne niewiasty ;)
Pozdro Waldi :)
Korzystaj póki możesz zanim siostra wyjedzie hahah...
pozdrawiam Waldi :)))
Witaj królu, martwię się tylko zeby J Jadzia potem nie
zrociła z ciebie królika... Miłego dnia życzę :)
Radzę się opamiętać za wczasu :). Pozdrawiam :)
Pozdrawiam serdecznie Panią Jadzię, Siostrzyczkę i
Szlachcica :-) :-) :-)
No to masz fajowe życie - do czasu...hahahahaha
Udanego i miłego dnia:)
:)+
Masz poczucie humoru!
Perfekcyjny Pan domu( test białej rękawiczki)
Fajne bardzo, wesołe.