Jak mam przebaczyć
Kiedy spoglądam na własne zdjęcia,
nie umiem przyznać, że widzę smutek.
Nie tylko uśmiech jest znakiem
szczęścia,
ale i oczy, w nich wizerunek.
A kiedy pytasz co mnie tak smuci,
wolę przemilczeć, puścić w niepamięć.
Pamięć bezczelnie ze mną się kłóci
i jest gotowa, żeby przypomnieć.
A tak naprawdę, nie przebaczyłem;
i ciągle czuję te dawne rany.
A tak naprawdę, zaniemówiłem;
bo nadal noszę stare kajdany.
Jeżeli spojrzysz w oczy wspomnieniom,
nie mówiąc tylko, że będzie dobrze;
dam pewnie wtedy upust emocjom,
więzionym w sobie do dziś w nadmiarze.
Kiedy znów pytasz, co mnie tak smuci;
opowiadając, puszczam w niepamięć.
Pamięć bezczelnie ze mną się kłóci
i jest gotowa, żeby przypomnieć.
A tak naprawdę, nie przebaczyłem;
i ciągle czuję te dawne rany.
A tak naprawdę, zaniemówiłem;
bo nadal noszę stare kajdany.
Jak mam przebaczyć, i jak zapomnieć,
podczas gdy niemoc kłóci się z gniewem?
Powiedz mi jeszcze, jak oprzytomnieć?
(szczere ''przebaczam'' nie będzie
kłamstwem).
Czy ja naprawdę nie przebaczyłem,
i przez to czuję te dawne rany?
Nie bez powodu zaniemówiłem,
bo przecież noszę stare kajdany.
Komentarze (6)
wybaczanie jest bardzo trudną sztuką...pozdrawiam :)
Tekst mi sią podoba, z tym, że za andreasem w sensie
technicznym, natomiast nie wiemy o co poszło, więc
trudno o koment. Pozdrawiam
przebaczyć to jedno, a zapomnieć to drugie...
Dziękuję
Piękny tekst.
Pozdrawiam serdecznie :)
Ogólnie podoba mi się.Jest kilka niedociągnięć,które
bardzo łatwo naprawić. Skoro zacząłeś 10-oma sylabami
ze średniówką po 5-tej, to trzeba ciągnąć już tak do
końca.
"A tak naprawdę nie przebaczyłem
i ciągle czuję te dawne rany"
"bo nadal noszę stare kajdany"
Pozdro.