Jak w marcu
Wiersz napisany na potrzeby warsztatu zgodnie z tematem. Zajął pierwsze miejsce na warsztatach w K.P.N.
Jak w marcu
W naszej alkowie, jak w marcu kochanie,
chłodem i lodem zmroziłeś mnie wczoraj.
Dzisiaj marcowe amory masz w głowie,
jak koty za oknem.
Lecz nie myśl sobie, że lód serca skruszysz
jednym uśmiechem i żarem ust swoich,
teraz poczekasz, aż znów zwiosennieję,
stopnieją lody.
Chociaż lipcowa ja jestem dziewczyna,
na nic umizgi dziś twoje mój miły.
Być może jutro zagościsz w mym łożu,
spełnisz marzenia.
Chociaż namiętność znów trawi me
trzewia,
tysiąc motylków wciąż czuję pod skórą,
jeszcze się dzisiaj troszeczkę podroczę,
żar twój podsycę.
Już widzę ogień, namiętność w twych
oczach,
czuję, jak cały w płomieniach się
spalasz.
Wyciągasz dłonie, by wziąć mnie w
ramiona
i w rytmach rozkochać.
Nie ma już siły, by z tobą się droczyć,
kiedy z miłością zapraszasz do tańca,
zsuwasz ramiączka, dotykasz pagórków
dążąc do źródła.
Pod twym dotykiem otwiera się róża,
rosa sperliła wnętrze i płatki.
W odwiecznych rytmach płyniemy, jak w
tangu,
w jedność złączeni.
Wulkan ekstazy rozszerza źrenice,
fala rozkoszy unosi w przestworza,
razem płyniemy do nieba i piekła,
miłość nas scala.
Wiosenna miłość dziś w naszej alkowie,
stopniały lody - znów pierwszy skowronek
śpiewa nam arię, zasypiam szczęśliwa
w ciebie wtulona.
Ty-y. dn : 15.03.2021 r.
/wanda w./
Komentarze (20)
To dobra sztuka wytrzymać trochę...tak często bywa,
tylko nie za długo...bo...
Pozdrawiam z uśmiechem...
Pięknie dziękuję JoVisko :)
Taki był właśnie temat warsztatów. Pozdrawiam
serdecznie :)
Tak właśnie jest w związku jak w marcu zmienna
pogoda...chwile godzenia są jak eksplozja namiętności
w pełnym rozkwicie wiosny...pozdrawiam Wandziu
:)śliczny wiersz :)
Dziękuję Beatko :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Wando
piękne rozczerwienienie:)
gratuluję weny,
serdeczności z podziwem zostawiam
:)