Jak motyle...
Stare listy odnalazłam dziś w szufladzie,
zaplątane w czerwień uczuć, w błękit
marzeń,
Pewnie jeszcze Twoje ciepło pamiętają,
kiedy niosłeś je do skrzynki, tamtym
majem.
Na kopercie rządki liter siedzą
grzecznie;
Imię, miasto, numer domu - to
konieczność.
Drżącą dłonią chwytam papier, serce dzwonu
bije w piersi, mocno, mocniej - jak
szalone.
A tam słowa dobrze znane, tysiąckrotnie
wychodziły mi naprzeciw, gdy samotność
drwiła sobie niecnie ze mnie, prosto w
oczy.
Krnąbrna, pusta, bezlitosna ciszą nocy.
Słowa Twoje, jak modlitwy mnie tuliły,
dając sercu cień nadziei, dając siłę.
I do dzisiaj, chociaż lat minęło tyle,
błogość niosą na swych skrzydłach - jak
motyle...
Komentarze (17)
Romantycznie bardzo:) pozdrawiam serdecznie
Pięknie i romantycznie.
To prawda chcemy przetrzymywać stare miłosne listy od
kochanej osoby. Przypominają nam dawne czasy.
Pozdrawiam.