Jak to możliwe?
Z twych oczu szczęście tryska jak ze
źródła
i mnie obmywa radości strumieniem,
wciąż taka sama ale nigdy nudna,
to w tobie cenię.
Umiesz się cieszyć każdą chwilą życia,
dzień zwykły z tobą jest niemalże
świętem,
uśmiech miłego, jasnego oblicza,
dajesz w prezencie.
Nie oczekujesz i o nic nie prosisz,
niezmiennie darzysz swoich uczuć
ciepłem,
umiesz się dzielić po ostatni grosik,
zaszczytów nie chcesz.
Poszłaś na swoje, choć często tu bywasz,
wciąż o nas walczysz wierząc, że się
zmienię,
a ja bezradny, pragnę, a przegrywam,
z uzależnieniem.
Komentarze (59)
smutny wiersz ale bardzo mi się podoba, pozdrawiam
ciepluko
Jak to możliwe, że tak się dzieje? Życie prosto w oczy
się śmieje. Pozdrawiam serdecznie
wszystko jest możliwe gdy jest miłość ...to ona
sprawia że pokonujemy wszystko :-)
piękne sofickie strofy - pozdrawiam:-)
Smutno że przegrywamy z własnymi słabościami...
Pozdrawiam:)
bardzo na tak:)
W pięknych słowach o życiu które nie zawsze
rozpieszcza ,powodzenia.
twoje wiersze sa pelne wdzięczności i miłości dla
osoby,która cię nie opuściła w potrzebie. piękne
uczucia. pozdrawiam !!!!
Odpowiadając na tytuł: bo peel trafił na dobre serce,
z resztą sam to pięknie opisałeś:)
Wierze w Ciebie karaciku, bo masz dla kogo walczyć i
najważniejsze sam o siebie i dla siebie to robisz ,
warto bo jesteś fajnym facetem:)
Lubie Twoje wiersze, karat...ten w pierwszej chwili
odczytalam tak jak nureczka.
I zycze Ci z calego serca zebys dalej i zawsze radzil
sobie z problemem:)
Pozdrawiam:)
Zaskakujące zakończenie, może chodzić przecież o
uzależnienie od osoby, tak zrozumiałam :) Pozdrawiam !
Smutno, ale ładne strofy sofickie.
Miłego dnia, karacie.
To nie o mnie a o problemie, z którym sam na szczęście
sobie radzę jak dotąd!
Taki początek pogodny, a tu "uzależnienie"...
chwaliłeś się w którymś momencie sukcesami, jeśli
chodzi o własne słabości, a tu smuteczek... życzę
powodzenia, trzymam za Ciebie kciuki. A może wiersz
przewrotny i już po ptakach? :)